Brunetka o czekoladowych oczach zamknęła swój zeszyt i odłożyła
długopis. Kolejna historia została spisana. Herbata w kubku już dawno
wystygła, a słońce chyliło się ku zachodowi. Zapaliła lampkę stojącą na
biurku i mały pokoik oświetliło ciepłe światło. Ściany koloru ciemnego
fioletu, lekko rozjaśniały i płyty winylowe na nich powieszone były
teraz widoczne. Nad biurkiem wisiała tablica korkowa, a do niej
przyczepione rysunki brunetki. Był tam Hidan przykładający palec do ust,
Deidara siedzący po turecku i wpatrujący się gdzieś w dal. Był Itachi w
stroju Anbu i kataną w wyciągniętej ręce. Pojawił się również Madara w
swojej zbroi, wyglądał jak by nad czymś się zastanawiał. Obok szkiców
pojawiły się Paper Child wszystkich członków Brzasku. Czekoladowo-oka
uśmiechnęła się do siebie i wstała od biurka. Spojrzała przez okno z
którego rozciągał się widok na małe miasteczko w którym mieszkała. Na
uliczki powoli spływała ciemna szata nocy. Uliczki oświetliło światło
latarni. Kim była brunetka?
Była zwykłą nastolatką o nieco zbyt bujnej wyobraźni. Z tłumu jednak wyróżniało ją to iż często ubierała się na czarno. Często nosiła trampki i łańcuch przy pasie. Była typową marzycielką i samotniczką, jednak nigdy nie odtrącała od siebie ludzi. Zawsze starała się pomóc najbliższym. Jedyne co kochała to ulubiona muzyka... metal.
Była zwykłą nastolatką o nieco zbyt bujnej wyobraźni. Z tłumu jednak wyróżniało ją to iż często ubierała się na czarno. Często nosiła trampki i łańcuch przy pasie. Była typową marzycielką i samotniczką, jednak nigdy nie odtrącała od siebie ludzi. Zawsze starała się pomóc najbliższym. Jedyne co kochała to ulubiona muzyka... metal.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz