Takie tam...


Witaj w moim świecie, kimkolwiek jesteś. Cóż za dziwny zbieg okoliczności Cię tu sprowadził, do najdalszego zakątka mej wyobraźni. Lecz skoro już tu jesteś, spróbuj jak smakuje przygoda. Złap mnie za rękę i zamknij oczy. Pokarzę ci jak wygląda świat w mojej wyobraźni. Przeżyjesz coś co Ci się nawet nie śniło. Pytanie brzmi... czy się odważysz?

Autorka

Brunetka o czekoladowych oczach zamknęła swój zeszyt i odłożyła długopis. Kolejna historia została spisana. Herbata w kubku już dawno wystygła, a słońce chyliło się ku zachodowi. Zapaliła lampkę stojącą na biurku i mały pokoik oświetliło ciepłe światło. Ściany koloru ciemnego fioletu, lekko rozjaśniały i płyty winylowe na nich powieszone były teraz widoczne. Nad biurkiem wisiała tablica korkowa, a do niej przyczepione rysunki brunetki. Był tam Hidan przykładający palec do ust, Deidara siedzący po turecku i wpatrujący się gdzieś w dal. Był Itachi w stroju Anbu i kataną w wyciągniętej ręce. Pojawił się również Madara w swojej zbroi, wyglądał jak by nad czymś się zastanawiał. Obok szkiców pojawiły się Paper Child wszystkich członków Brzasku. Czekoladowo-oka uśmiechnęła się do siebie i wstała od biurka. Spojrzała przez okno z którego rozciągał się widok na małe miasteczko w którym mieszkała. Na uliczki powoli spływała ciemna szata nocy. Uliczki oświetliło światło latarni. Kim była brunetka?
Była zwykłą nastolatką o nieco zbyt bujnej wyobraźni. Z tłumu jednak wyróżniało ją to iż często ubierała się na czarno. Często nosiła trampki i łańcuch przy pasie. Była typową marzycielką i samotniczką, jednak nigdy nie odtrącała od siebie ludzi. Zawsze starała się pomóc najbliższym. Jedyne co kochała to ulubiona muzyka... metal.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz